Moja historia, cz. 2
Moja historia Część 2 Pisząc pierwszą część mojej historii, skończyłam na spotkaniu z moim nowym panem. Potem oboje z panią zabrali mnie do takiego dużego pudła na kółkach, nazywanym autem. Kiedy ruszyliśmy, przestraszyłam się troszkę i zaczęłam piszczeć. Chyba pojawiły mi się jakieś przebłyski z przeszłości. Już kiedyś prawdopodobnie byłam, w takiej jeżdżącej maszynie. Czasami mi się śniło, że jakieś inne człowieki, mnie z takiego auta wyrzucają... Do dziś nie wiem, czy to sny, czy wspomnienia. Na szczęście moi nowi przyjaciele potrafili mnie uspokoić. Powiedzieli takim niskim, ciepłym głosem, że wszystko będzie dobrze i zrobiło mi się lepiej, tylko że...po drodze zdarzył mi się mały mokry wypadek. Na szczęście nikt się tym zbytnio nie przejął i było mi troszkę mniej wstyd. Jechaliśmy już jakiś czas, aż skręciliśmy w dróżkę prowadzącą do lasu. Znowu przeszły mnie ciarki po pleckach, ale okazało się, że dojechaliśmy w miejsce, zwane cmentarzem. I nie był to zwykły cmentarz, ty