Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2017

Moja historia, cz. 2

Obraz
Moja historia Część 2    Pisząc pierwszą część mojej historii, skończyłam na spotkaniu z moim nowym panem. Potem oboje z panią zabrali mnie do takiego dużego pudła na kółkach, nazywanym autem. Kiedy ruszyliśmy, przestraszyłam się troszkę i zaczęłam piszczeć. Chyba pojawiły mi się jakieś przebłyski z przeszłości. Już kiedyś prawdopodobnie byłam, w takiej jeżdżącej maszynie. Czasami mi się śniło, że jakieś inne człowieki, mnie z takiego auta wyrzucają... Do dziś nie wiem, czy to sny, czy wspomnienia. Na szczęście moi nowi przyjaciele potrafili mnie uspokoić. Powiedzieli takim niskim, ciepłym głosem, że wszystko będzie dobrze i zrobiło mi się lepiej, tylko że...po drodze zdarzył mi się mały mokry wypadek. Na szczęście nikt się tym zbytnio nie przejął i było mi troszkę mniej wstyd. Jechaliśmy już jakiś czas, aż skręciliśmy w dróżkę prowadzącą do lasu. Znowu przeszły mnie ciarki po pleckach, ale okazało się, że dojechaliśmy w miejsce, zwane cmentarzem. I nie był to zwykły cmentarz, ty

Moja historia, cz. 1

Obraz
Moja historia Część 1    Cześć! Jestem Tajga i miło mi Was poznać! Pozwólcie, że przedstawię Wam moją historię. Urodziłam się chyba w kwietniu zeszłego roku...tak przynajmniej powiedzieli mi moje człowieki. Nie znam swojego dokładnego pochodzenia, gdyż z okresu, jak byłam malutka, nic nie pamiętam. Z opowieści mojej rodziny wiem tylko, że zostałam znaleziona, kiedy błąkałam się samotnie na dworze i goniłam takie duże latające głąby (czy gołąby, jakoś tak nazywają to ludzie). Nawet nie zdawałam sobie wtedy sprawy z zagrożeń, jakie niosła ze sobą ulica i poruszające się po niej, takie wielkie maszyny. Znalazła mnie moja obecna Pańcia. Wzięła mnie na ręce i mocno przytuliła. Spytała się mnie wtedy: "Gdzie Twoi właściciele malutka?", ale ja nie potrafiłam odpowiedzieć...Byłam taka zdezorientowana, że nic nie mogłam sobie przypomnieć. Zabrała mnie potem do pewnego miejsca, gdzie pracowała jej pani, tzn. mamusia. Kiedy ją zobaczyłam po raz pierwszy, widoczny był na jej twarzy