Posty

Moja historia, cz. 3

Obraz
Moja historia Część 3    Cześć ludziska! Przepraszam, że tyle czasu zajęło mi, napisanie kolejnej części mojej historii. Przyznam się szczerze, że i z czasem było krucho, i z weną... Ale nic, jedziemy dalej! Skończyłam, na poznaniu przeze mnie mojej całej nowej rodzinki i pierwszej przespanej i spokojnej nocy u boku mojego nowego pancia. Następnego dnia pierwszy raz odwiedziłam weterynarza... Dziś gościa unikam, jak mogę. Wtedy wydawał się taki miły i życzliwy. Częstował smakołykami, głaskał. Coś mi podpadło, gdy wziął taką strzykawkę z igłą i dziabnął mnie w zadek. Nie poczułam tego za bardzo, ale nie było to przyjemne... Teraz już wiem, co się święci, gdy go czuję z daleka moim nosem. Oznacza to, że zaraz będzie jakieś pik pik! Wrrrrrr...bleh! Ale wtedy, z tego co słyszałam, mnie odrobaczono i zaszczepiono, więc to chyba dobrze. Po tej wizycie moi Państwo zaczęli pakować walizki. Nie wiedziałem wtedy, co to oznacza. Czy oni gdzieś jadą? A co ze mną? Dopiero ich poznałam, dopiero

Jak walczyć z kleszczami??

Obraz
   Kochani Dogomaniacy! Chyba dla każdego z Was, ważne jest, aby Wasze włochate pupile, były zdrowe i bezpieczne. W obecnych czasach, ich największym i najbardziej realnym zagrożeniem są... kleszcze. Te małe i podstępne kreatury napadają po cicho i w ukryciu, gdzie często nawet człowiek nie jest w stanie zauważyć, że ich psiak został zaatakowany. Pamiętajcie, że przed tym niebezpieczeństwem Wasi psi przyjaciele, sami nie są w stanie się uchronić. Rola człowieka jest tu niezbędna! Ja Tajga, apeluję do Was: DBAJCIE O WASZE ZWIERZAKI!! Dlatego też chciałabym Wam opisać, jakie są sposoby ochrony przed kleszczami. Pamiętajcie tylko, że nie jestem żadną ekspertką. Poniższe rady wynikają z moich doświadczeń i różnorakich publikacji, jakie przeczytałam.     Ale na początku musimy wiedzieć, czym są właściwie te kleszcze. Należą one do pajęczaków z podgromady roztoczy. Jest ich ponad 900 gatunków! Na szczęście w Polsce mamy do czynienia "tylko"z około 20-stoma gatunkami. Najbardziej

Moja historia, cz. 2

Obraz
Moja historia Część 2    Pisząc pierwszą część mojej historii, skończyłam na spotkaniu z moim nowym panem. Potem oboje z panią zabrali mnie do takiego dużego pudła na kółkach, nazywanym autem. Kiedy ruszyliśmy, przestraszyłam się troszkę i zaczęłam piszczeć. Chyba pojawiły mi się jakieś przebłyski z przeszłości. Już kiedyś prawdopodobnie byłam, w takiej jeżdżącej maszynie. Czasami mi się śniło, że jakieś inne człowieki, mnie z takiego auta wyrzucają... Do dziś nie wiem, czy to sny, czy wspomnienia. Na szczęście moi nowi przyjaciele potrafili mnie uspokoić. Powiedzieli takim niskim, ciepłym głosem, że wszystko będzie dobrze i zrobiło mi się lepiej, tylko że...po drodze zdarzył mi się mały mokry wypadek. Na szczęście nikt się tym zbytnio nie przejął i było mi troszkę mniej wstyd. Jechaliśmy już jakiś czas, aż skręciliśmy w dróżkę prowadzącą do lasu. Znowu przeszły mnie ciarki po pleckach, ale okazało się, że dojechaliśmy w miejsce, zwane cmentarzem. I nie był to zwykły cmentarz, ty

Moja historia, cz. 1

Obraz
Moja historia Część 1    Cześć! Jestem Tajga i miło mi Was poznać! Pozwólcie, że przedstawię Wam moją historię. Urodziłam się chyba w kwietniu zeszłego roku...tak przynajmniej powiedzieli mi moje człowieki. Nie znam swojego dokładnego pochodzenia, gdyż z okresu, jak byłam malutka, nic nie pamiętam. Z opowieści mojej rodziny wiem tylko, że zostałam znaleziona, kiedy błąkałam się samotnie na dworze i goniłam takie duże latające głąby (czy gołąby, jakoś tak nazywają to ludzie). Nawet nie zdawałam sobie wtedy sprawy z zagrożeń, jakie niosła ze sobą ulica i poruszające się po niej, takie wielkie maszyny. Znalazła mnie moja obecna Pańcia. Wzięła mnie na ręce i mocno przytuliła. Spytała się mnie wtedy: "Gdzie Twoi właściciele malutka?", ale ja nie potrafiłam odpowiedzieć...Byłam taka zdezorientowana, że nic nie mogłam sobie przypomnieć. Zabrała mnie potem do pewnego miejsca, gdzie pracowała jej pani, tzn. mamusia. Kiedy ją zobaczyłam po raz pierwszy, widoczny był na jej twarzy